Wszystko zawiera się w tym,
że
mogłabyś być kimkolwiek innym
Wszystko zawiera się w tym że mógłbym
być
kimkolwiek innym
środa, 21 grudnia 2016
sobota, 17 grudnia 2016
Gwiazdy świecą światłem odbitym
Zauważyć dno w cudzym szkle,
to grzech młodości,
bezczelny wątek w próżni ekspozycji swoich myśli.
Ciekawa byłaś, jak przeczytawszy JEJ
/tajną/
korespondencję,
zbuntowałaś się erosowi,
żeby z tanatosem
w sekrecie
ukryć mnie przed całym złem
i schować je, jak najgłębiej
żebym ją znalazł
po latach.
Wyblakłą i już dawno niesmaczną, jak
uwagi co do
trajektorii moich oddechów
w mroźnej mapie
uliczek i zakamarków
wszystkich,
którym
oczy tak dziko świeciły,
gdy oświetlałem
ich z samego środka
s/i/e/b/i/e/
to grzech młodości,
bezczelny wątek w próżni ekspozycji swoich myśli.
Ciekawa byłaś, jak przeczytawszy JEJ
/tajną/
korespondencję,
zbuntowałaś się erosowi,
żeby z tanatosem
w sekrecie
ukryć mnie przed całym złem
i schować je, jak najgłębiej
żebym ją znalazł
po latach.
Wyblakłą i już dawno niesmaczną, jak
uwagi co do
trajektorii moich oddechów
w mroźnej mapie
uliczek i zakamarków
wszystkich,
którym
oczy tak dziko świeciły,
gdy oświetlałem
ich z samego środka
s/i/e/b/i/e/
poniedziałek, 5 grudnia 2016
masz kółeczko?
Wywietrzał przeciąg, ale ciągle wieje
szszszszszszszszzszszszs
!1!111!!!trzask!1!1!1Prask
Wyparowała woda, zwinnie ulotniła
skropliła się na framudze i poręczy,
kiedy się poślizgnąłem i skręciłem kark.
Albo zwichnąłem katar - nigdy nie pamiętam.
Raban ściągnął pobliskich followerów z podobnych profili, ale
referale był fake'ami więc nie skeszowaliśmy
atencji.
Patrzymy na siebie w gorących źródłach,
parzymy się,
wietrzymy
przewiewani i naparzani
trzask, prask,
prask, trzask.
szszszszszszszszzszszszs
!1!111!!!trzask!1!1!1Prask
Wyparowała woda, zwinnie ulotniła
skropliła się na framudze i poręczy,
kiedy się poślizgnąłem i skręciłem kark.
Albo zwichnąłem katar - nigdy nie pamiętam.
Raban ściągnął pobliskich followerów z podobnych profili, ale
referale był fake'ami więc nie skeszowaliśmy
atencji.
Patrzymy na siebie w gorących źródłach,
parzymy się,
wietrzymy
przewiewani i naparzani
trzask, prask,
prask, trzask.
wtorek, 15 listopada 2016
Atlas przestał pakować na plecy
Nie potrafiłbym i tak
Powąchać
Czegoś innego poza
Zapachem
Wonią
Śluzem cieknącym
Spomiędzy.
Powąchać
Czegoś innego poza
Zapachem
Wonią
Śluzem cieknącym
Spomiędzy.
Smak dawno
się odbarwił
wybielił
i między mierzonym traffikiem
wariuje od zer
i jedynek
się odbarwił
wybielił
i między mierzonym traffikiem
wariuje od zer
i jedynek
Laktozy nie trawię od urodzenia
taki defekt, ale może to i dobrze że
Na starcie uprzedzali
że
nie zniosę wszystkich smaków
Że nie muszę dźwigać wszystkich znaków
Świata
taki defekt, ale może to i dobrze że
Na starcie uprzedzali
że
nie zniosę wszystkich smaków
Że nie muszę dźwigać wszystkich znaków
Świata
się odkształcam
trochę w lewo
delikatnie
beze mnie
trochę w lewo
delikatnie
beze mnie
Skolioza,
Zgodna z siłą Coriolisa
Zgodna z siłą Coriolisa
czwartek, 25 sierpnia 2016
naszym grzechem
jesteśmy winni, bo nie chcieliśmy
dzielić się z wami, waszymi brakami, powielać je nieskończoną ilość razy, jak frazy w obcych językach.
Jesteśmy chciwi, bo nie było nam nigdy mało miłości i wszystko, niczym midas w złoto, zamienialiśmy w puch i niezliczone objęcia.
Jesteśmy zatwardziali i konserwatywni, bo demiurgicznie transmutujemy substraty i nie odbierzemy sobie kochania, tak jak i wam nie pozwolimy.
Wrócicie do nas, jak nie dziś, to pokolenia
po pokoleniach
po pokoleniach
po pokoleniach.
my,
winni
niedziela, 21 sierpnia 2016
The stairs.
with steps i
am
closer
to
the top
of
as i set
off
i am
closer to the
top
with every move
with everyone
with every second
i become more of my voyage
my gestures are more fluent, and, i must say, i am less troubled, with second, that flew away. And i am less present, but presence is me. Please, join me, feel me, or just let be healed. Mending and loving, is all that we have.
Join us or let us in, as we're all one,
U are my air, and i am your sky.
am
closer
to
the top
of
as i set
off
i am
closer to the
top
with every move
with everyone
with every second
i become more of my voyage
my gestures are more fluent, and, i must say, i am less troubled, with second, that flew away. And i am less present, but presence is me. Please, join me, feel me, or just let be healed. Mending and loving, is all that we have.
Join us or let us in, as we're all one,
U are my air, and i am your sky.
czwartek, 31 marca 2016
środa, 30 marca 2016
OCZY/MTOJA [ fragment]
[...]
Święcę, a nie wiem,
czy świecę nie wiedząc?
Czy wiedząc świecę,
czy świecę niewiedzą.
Patrzę i obrazuję
obrażam i parzę.
Świecę i rozświetlam
/optyka zdarzeń.
poniedziałek, 21 marca 2016
kruloffa loffu
Dałem ci władzę,
nie chcąc nigdy wolności
prosząc o łaskę
i wymarzone wspaniałości.
Księżna w pałacu
potrzebuje marmurów
nie biegu w pajacu,
odkręcania kurków.
Klęczysz przede mną
i prosisz o łaskę
czemu pan prosi sługę
czy ja nie papierosa palę?
Poddani na audiencji,
a ty rozpłaszczony przede mną
Jak im musi być przykro,
gdy aportujesz me łydko - berło,
Piersi
dotykasz
ale rękę cofasz
Wchodzisz, czy wychodzisz?
Nie możesz się ciągle chować.
Purpura z ramion
to teraz chodnik na panelach
stopy mam zmęczone
pora się zbierać.
Stoisz w przejściu,
przesuń się nieco
to tylko przeciąg
a my nim przeto.
Gońce wysłani
wici rozpuszczone
czuję się jak zwierzyna
i tą dzikością wciąż płonę.
niedziela, 20 marca 2016
niedziela, 28 lutego 2016
Czy kiedyś?
Dotykam
koniuszkiem języka
blizny po twoich
odciskach,
liniach papilarnych na topografii moich zwojów.
Jedna z fałd niezwykłe zawadiacko wyprostowała się na dźwięk Twojego głosu,
ale erekcja ta
okazała się równie prawdziwa, jak
audio-transfer mlaśnięć
na wiecznie rozładowanej baterii moich i twoich zobowiązań.
Puściłem sygnał, ale zanim oddzwoniłaś,
utopiłem telefon w ustach
I nadal trzymam w nim wodę.
BROŃCIE BOŻE PODLAĆ NIĄ KWIATÓW!
Ona tak tu stoi,
ona ma odstać
tylko odstana może...
może...
morze.
blizny po twoich
odciskach,
liniach papilarnych na topografii moich zwojów.
Jedna z fałd niezwykłe zawadiacko wyprostowała się na dźwięk Twojego głosu,
ale erekcja ta
okazała się równie prawdziwa, jak
audio-transfer mlaśnięć
na wiecznie rozładowanej baterii moich i twoich zobowiązań.
Puściłem sygnał, ale zanim oddzwoniłaś,
utopiłem telefon w ustach
I nadal trzymam w nim wodę.
BROŃCIE BOŻE PODLAĆ NIĄ KWIATÓW!
Ona tak tu stoi,
ona ma odstać
tylko odstana może...
może...
morze.
niedziela, 21 lutego 2016
Po tragicznym wypadku pod Troją, odwiedzam w szpitalu Achillesa, który w niewyjaśnionych okolicznościach stracił stopę
Przepraszam Panie Achillu,
Czy jest Pan teraz nieśmiertelny?
Czy jest Pan teraz nieśmiertelny?
niedziela, 7 lutego 2016
łonćja tel mi jar nejm?
lubię myśleć o tobie,
kapitanie Tom,
że jesteś razem z całą kontrolą
naziemną.
kocham myśleć o tobie,
jako nieobecnym
wiecznie
obgadanym
ideale
do-wymiany-za-inne-wymiany.
Zamiary.
Uwielbiam
i to podkreślam, Kapitanie Tom,
że w momencie kiedy jesteś
najmniejszym z niesitniejących
a ja przesuwam ster w twe skurczone
i chirurgicznie wygładzone
dłonie, ręce i policzki
tak doskonale wypchane
chomikowi zasobami
wystukiwanych tik - tak
jesteś tym, co mogę.
Nienawidzę za to,
drogi kapitanie - bo mogę się tak do Kapitana Toma zwracać, prawda Kapitanie?
nienawidzę i podkreślę to jeszcze dwoma kreskami,
że .
kiedy .
bez .
kapitanie Tom,
że jesteś razem z całą kontrolą
naziemną.
kocham myśleć o tobie,
jako nieobecnym
wiecznie
obgadanym
ideale
do-wymiany-za-inne-wymiany.
Zamiary.
Uwielbiam
i to podkreślam, Kapitanie Tom,
że w momencie kiedy jesteś
najmniejszym z niesitniejących
a ja przesuwam ster w twe skurczone
i chirurgicznie wygładzone
dłonie, ręce i policzki
tak doskonale wypchane
chomikowi zasobami
wystukiwanych tik - tak
jesteś tym, co mogę.
Nienawidzę za to,
drogi kapitanie - bo mogę się tak do Kapitana Toma zwracać, prawda Kapitanie?
nienawidzę i podkreślę to jeszcze dwoma kreskami,
że .
kiedy .
bez .
źle,
poniedziałek, 25 stycznia 2016
Asymilacja [Trójgłos dramatyczny rozpisany na jednego odbiorcę]
Asymilacja
[Trójgłos dramatyczny rozpisany na jednego odbiorcę]
Na podstawie
Poeta i kokainistka
Postacie:
Poeta – mężczyzna w wieku rozrodczym. Umiejący odnaleźć się w założonych
rolach, jednak dążący do odnalezienia idealnego siebie.
Kokainistka – kobieta w kwiecie wieku. Nieznacznie starsza od Poety. Dąży do
znanych tylko jej celów, mająca odpowiedni make up do sytuacji.
Kontroler – osoba trzecia, nieznaczna, w jednoznacznym uniformie służby
pracownika, w domyśle państwowego. Poprzez natężenie owłosienia twarzy widać,
że jest na służbie.
#1
Poeta:
Skończyłem.
Dam, będzie. Napisałem.
Kokainistka:
Masz?
Poeta:
Skończyłem...
Kokainistka:
Pytam ,
taszczyłam.
Poeta:
Byliśmy
taszczyłaś, nieśliśmy. Mam.
Kokainistka:
Wiem.
Porysowałeś.
Poeta:
Przepraszam,
uważałem, mogłem. Wpiszemy...
Kokainistka:
.
Poeta:
Załatwią.
Dorzucali dają..
Kokainistka:
.
Poeta:
Zależy
kupię. Chciałaś.
Kokainistka:
Myślisz,
będziesz, spartolisz, kupisz?
Poeta:
Chodzi,.
Chciałaś,. Będziesz chciała kupię. Zobacz, podobają.
Kokainistka:
Mam,
,...
Poeta:
Spodobają,
wiesz, zależy, polubiła...
Kokainistka:
Masz?
Chodzi?
Poeta:
Pamiętam,
mówiłaś, poznaliśmy, polubiła.
Kokainistka:
(na
stronie)? Muszę.(Głośno) Masz, , pokaż.
Poeta:
Poznałem?
Miał, pojechałbym. , zmarł....
Kokainistka:
Pomyliło,
żyje ma . Poznasz.
Poeta:
,zawodzi.
Przysiągłbym,...– mam , dojedziemy.
Kokainistka:
(Czyta)
ma
zginie,
ma
znam
wzrastam
pozwoli
przedłużę,
zrobię.
,
rozumiem, chce,...
Poeta:
Masz.
Można. Znaczy,. Znaczy., muszę. , usiądę dokończę, zacząłem.
Kokainistka:
Widzę.
Podziałeś... Prosiłam!
Poeta:
,
kupiliśmy jest. , poszukaj.
Kokainistka:
,!
Przeszukaj, mówię, ma.
Poeta:
,
powinno, proszę. Proszę, masz, sprawdź zgadza.
Kokainistka:
Jest.
Powinno!
Poeta:
Brakuje?
Kokainistka:
.
Poeta:
Mogę?
Kokainistka:
Najedzą.
Zatrzymamy.
Poeta:
, będzie
chcesz.
Kokainistka:
, chcę,.
Pamiętasz, obiecywaliśmy?
Poeta:
,. Było.
Kokainistka:
Bądź .
,.
Poeta:
Mamy.
Kokainistka:
.
Skrobię.
Poeta:
,.
Kokainistka:
.
Zrobili.
Poeta:
,
zaakceptowałaś?
Kokainistka:
Chodzi.
Poeta:
,,byłem,
kazałaś zgodziłaś?
Kokainistka:
?...
Scena
II
Ci
sami, wchodzi Konduktor
Konduktor:
.
Kokainistka:
Daj.
Poeta:
.
Kokainistka:
Będziemy?
Konduktor:
Mieliśmy
, nadrabiamy. Będziemy.
Kokainistka:
.? ?
Konduktor:
Jest.
Mogą..Dziękuję, życzę.
Kokainistka:
Wie
jest? Jest, widzi?
Konduktor:
. . ?
Kokainistka:
. , .
Jest.
Poeta:
.
Kokainistka:
. Kocha,
dał. Widział?
Konduktor:
Miał?
Zabrałem, podobało,. Był.
Poeta:
Dziękuję.
Kokainistka:
Widzi –
napisało. Znaczy napisał, był,...
Konduktor:
, muszę,
odmienił. Byliśmy,,jeżdżę, piję, .,... , mówiła, są miała przeszło, myślę, .
Kokainistka:
,
pomógł,, widzi? Odwdzięczy skoczy, musi... Daj .
Konduktor:
,
przyniosę. Schowa– dał, odwdzięczę.(exit)
Scena
III
Ci
sami
Poeta:
Chcę.
Kokainistka:
Chcę,
zmusza.
Poeta:
Lubię,
pijesz.
Kokainistka:
Lubię,
muszę.
Poeta:
Robię.
Mówiłaś, będziesz, Będę - mam. Mówiłaś, będziesz będziesz. Pobierzemy –
jesteśmy. Widzisz, robię, planuję wykonuję. Jestem chcę...
Kokainistka:
,
dotarliśmy, jesteśmy chcemy.
Poeta:
Brakuje....
Pojawiłaś,. ,... Musieliśmy, było...,
odmawiała, wracała, oznajmiłaś,
możesz . Umarłem. Umarłem. Wyobrażałem chciałem.. Wróciłaś.
Kokainistka:
Wróciłam.
Kochałam wróciłam. Miałam.
Poeta:
Rzuciłem.
Uczyłem. Pracowałem. Stażowałem. Terminowałem. Podpatrywałem, okłamywałem,
podbierałem. Obgadywałem, niszczyłem,, byli, był, chciałaś. Żył, , byli,
„odchodzę”. Była...
Scena
IV
Ci
sami, Konduktor
Poeta:
.
Konduktor:
, widzę,
, . , ma, są. Pisze. Powiem, przeczytałem powiem, ,. ,–. Mówi. Zrobił. .
Powiem, czuję ,, było. ,–. Zostałem. .
Kokainistka:
Pociągnie?
Konduktor:
,.
Jesteśmy,? Chcemy... Powstałeś zostaniesz. Gulnie, ,.
Poeta:
, piję.
Pilnuję, muszę, mam.
Konduktor:
,?,łamię...
Kokainistka:
Da..
Przyniósłby,. Powiedz, , przyniósł.
Poeta:
Wie,
poprosił.
Konduktor:
?... ?
Powinniście? Mówili, gulnie,.
Poeta:
Mogę,
proszę. Mam. Jadę – będzie, zobaczą, ?
Konduktor:
Bierze,
. , zobaczą?
Poeta:
Chodzi.
Chcę, kochali byli.
Konduktor:
Powiem,
będą. Zabiera, myśli, będą?
Kokainistka:
, .
Poeta:
Jestem.
Daję chce. Jestem chce. Robię - mają.
Kokainistka:
, !
Konduktor:
,bądź,
gulnie. Można – dostaniesz.
Kokainistka:
Daj !
Poeta:
Ma.
Przyniesie.
Konduktor:
Woli. (exit)
Scena
V
Ci
sami
Kokainistka:
Chcę,
byłam. Miałam.
Poeta:
.
Kokainistka:
,będzie,
wejdzie, .
Poeta:
.
Kokainistka:
,.
,wiesz... !
Poeta:
.
Kokainistka:
?
Poeta:
Zastanawiam
powiedział... Jestem ? Jestem? Jestem?
Kokainistka:
Siedzisz.
Poeta:
,jestem.,,.,,.
, . , .
Kokainistka:
Napij
może, wraca.
Poeta:
,,
rozbełtałem, muszę. Pocałuj, jest,,,...
Kokainistka:
Odsuń .,
przestań. Jesteśmy.
Poeta:
Daj,,.
Daj.Daj...
Kokainistka:
Zostaw,
robisz. Odsuń mówię. Odejdź.
Scena
VI
Ci
sami, Konduktor
Konduktor:
,podpatruję.
Widzę, jest,....
Poeta:
Da..
Pchasz ?.
Kokainistka:
, ..
Może. Ma.
Konduktor:
,.
Zastępuje. Opowiedziałem jedzie, dali.
Kokainistka:
Musi,.
Konduktor:
,przeszkodziłem.
Rozumiem, rozumiem. wrócę. ,? (exit, śmiejąc się)
Scena
VII
Ci
sami
Poeta:
Nienawidzę.
Kokainistka:
Kochałeś.
Poeta:
,nienawidzę
chcę. Chcę przepadła, ...
Kokainistka:
Wiem -.
Chcesz.
Poeta:
Śmiej.
Jestem–,...
Kokainistka:
Odpocznij,.
Poeta:
,
będziesz, będę, zobaczysz, jest...
Kokainistka:
.
Cichaj. Połóż, zadzwonię. Chcesz, włączę, posłuchasz. Poznasz ...
Poeta:
Może
masz, poniosło. Zamąciła. Robi...
Kokainistka:
Wiem,
wiem, połóż. , va?
Głos
Druhny:
,
merci,?
Kokainistka:
. Jedziemy!
Głos
Druhny:
?
#2
Scena
I
Ci
sami
Kokainistka:
Wygłupiaj,
mam, . Lubię.
Głos
Druhny:
Jesteśmy?
Kokainistka:
.
Głos
Druhny:
Gratuluję.
Wiedziałam, poszczęści.
Kokainistka:
Gadasz,
?
Głos
Druhny:
Znaczy,,
chodziło.
Kokainistka:
,.
Wygłupiasz.
Głos
Druhny:
,,., patrzy...
Kokainistka:
, . ,...
,opowiadasz.
Głos
Druhny:
Wiem,...
Podpowiesz?
Kokainistka:
.jestem,
.
Głos
Druhny:
,
znalazłaś?. ,–. ma?
Kokainistka:
Opowiadasz
– jesteśmy , poznaliśmy ...Był...Czekaj. Śpi. Śpi, .Widzimy, powiedz, wolisz?
Głos
druhny:
,,pytasz.
Mówisz,?
Kokainistka:
,,.
Głos
Druhny:
Ukrywałaś?
,,.
Kokainistka:
,
znamy,, wiesz,....
Głos
Druhny:
,
chwytaj, żyjesz. (cisza) Cieszę, wyzdrowiałaś.
Kokainistka:
,
wywróciło, ...
Scena
II
Ci
sami, Konduktor
Kokainistka:
, ,muszę
(exit)
Scena
III
Poeta,
Konduktor
Konduktor:
Obudzi,
. ,.
Poeta:
Śpię. śpię jest...
Konduktor:
, .
Doniosłem, wychyliliśmy.
Poeta:
Daj, ma.
Konduktor:
? , musi,? Podpisze? Zgłosiłem, podrzucili,
zaangażowałem.,. Podpisze, .
Poeta:
Mam..
Konduktor:
Boi,
mam. Może,. Dziękuję. Podpisze, wie, – uwierzyła, wie jest – uważa ucieka, ,
siedzę, ...
Poeta:
,.
Konduktor:
Jeżdżę.
Mam, skończyłem. – sprawdzam, dzwonię bawię, piją, ...Tęsknię.
Poeta:
Kocha?
Konduktor:
Mam.
Powiem, czuje się, chędożył. Roztyła, straciła ...
Poeta:
,?
Konduktor:
? Mówi, . Przyszła skończyło.
Wystarczy,.Żyjemy, patrzy,. .
Poeta:
Kocha.
Konduktor:
(Krztusi się) Kocha? , są. mamy, mamy – może. , zechce,,, przepiły. .
Poeta:
Kocha?
Konduktor:
Jest,. Uśmiechała, wdała – ,
dosiadł... ,uczył, mówi robi.
Poeta:
Mówi robi.
Konduktor:
Może,
jest, ? Wie,, . Zazdroszczę – są – . Jest. Mówił, odzieli...
Poeta:
...
Będzie.
Konduktor:
,
jestem.,. , kupię, pomięli, lubię,. Powiem, są, starają...
Poeta:
,jest.
Konduktor:
?,,. ,
wiedzą, będą, wróci – miały.
Poeta:
,. . , .
., . Nienawidzę.
Wypił –
popije miesza,chce...
Poeta:
,
pierdoli? Zakochałem,. Zrobiła, . wiem mieszczę – wydupcyła.
Konduktor:
,
zazdrości?
Poeta:
Śmieszy?
Konduktor:
,,–robi,
musi –,...mielił? Lubią,,,lubią, przyjebie – są. ,. ,napił. , !
Poeta:
...
Może, robiłem,.Wie, zrezygnowałem,,,– chciała,– ...
Konduktor:
Wiem, ,?
Poeta:
, ?,.
Można,? Można, .
Konduktor:
?
Poeta:
. .
Konduktor:
Chce?
Poeta:
.
Konduktor:
?
Poeta:
„”?
Konduktor:
,wie, .
Poeta:
Mówi.
Konduktor:
.
Poeta:
. ,
wiem? Zachowywałem jest.. . ,...
Konduktor:
, chce,
przedzierał, zmuszał?
Poeta:
, oświadczałem, piszczała,! Pamiętam, napisałem
oszalała pobiegła, napisał.
Konduktor:
,można.
, , musi, ....
Poeta:
?
Scena
IV
Ci
sami, Kokainistka
Konduktor:
,. .,.
Kokainistka:
Rozmawiacie?
Konduktor:
,.
Kokainistka:
Dołączę,
kocham.
Poeta:
, .
Kokainistka:
?
Chodzi?
Poeta:
, . (exit)
Scena
V
Konduktor,
Kokainistka
Kokainistka:
Nagadał?
...
Konduktor:
? Popił
zwyzywał, . Pomieszało, miało. , .Jest?
Kokainistka:
Że co,
proszę?
Konduktor:
Jest.
Mówi, kocha, biega, wyjęli.
Kokainistka:
Wypraszam.
Może?
Konduktor:
, ,
przepraszam. ..Nasłuchałem, opowiadał, . Może powie, wytłumaczy – wydaje.
Kokainistka:
Muszę,
muszę. Zerwie, kocham.
Konduktor:
Mówiłem!
,,wie, chce. Są,, gulnie.
Kokainistka:
Ubzdurał?
Napije, chce., strzeźwieje. Jest...
Konduktor:
. Popił.
Przestanie, gulnie.
Kokainistka:
Powiem,
kocham.. . Był. Poznałam, zdiagnozowali... Byłam, myślałam, umieram żyłam
–było., , , . Budowałam – ,,.,...
Konduktor:
,,
płacz, uspokój.
Kokainistka:
Chcieli.
– był. Plułam, wyzywałam, okłamywałam – był. Nagadałam, , spierdala, odparł
„zaczekaj” stał...
Konduktor:
,przytuli.
Płacze, cichaj.
Kokainistka:
Dotknął!
Dobierał, podlizywał – był, ...
Konduktor:
,,.
Kokainistka:
? –
umarłam. Siedziałam, poleciałam. Był,.
Konduktor:
,
zasługujesz, obejmij.
Kokainistka:
Mogę ,
mogę. Muszę, jest. , . Muszę, muszę, rozpuści, stopi... Chcę, , –., ,....
Konduktor:
,,. , .
Kokainistka:
?,nauczyłam.
, pytają,– ... Jestem, wiem.
Konduktor:
,
jesteś, przestań, chodź (całuje ją)
Scena
VI
Ci
sami, Poeta
Poeta:
? ...
Kokainistka:
(Wyrywa
się),,mówiłam. ....
Poeta:
Opowiedz,
zerwałaś. Wsadź... (exit)
Scena
VII
Konduktor,
Kokainistka
Kokainistka:
,
narobił?
Konduktor:
?
Chciała.
Kokainistka:
Mam...
Konduktor:
Dokończmy
zaczęliśmy, udaje.
Kokainistka:
Zostawi.
,zrobię – mam , ... Zrobię... Kocham...
Konduktor:
Chodź,
wyrywałaś.
Kokainistka:
Będę
musiała,,...
Konduktor:
Da.
Kokainistka:
?
Zabrał, widział, mam. Wygłupia.
Konduktor:
,
będzie, wzywamy. Można – ,dogadamy. (zaczyna
jej rozpinać bluzkę) , dogadamy?
Kokainistka:
,jest,
zgłoszę.
Konduktor:
Rozpowiem,
. ,.
Akt
III
Sceneria
ta sama, z tym, że z przodu wisi pusta rama, Poeta stoi, wyglądając przez jej
środek.
Scena
I:
Poeta,
Konduktor
Konduktor:
.
Poeta:
.
Konduktor:
,ma.
Poeta:
Zauważyłem.
Konduktor:
Zrobi?
Poeta:
Wiem.
Mogę.
Konduktor:
Kocha.
Dowiedział, daje, obił. Napije. Ma,. Skacze.
Poeta:
Opierdoli?
Pójdzie.
Konduktor:
, mam,
mówiłem.
Poeta:
Pójdzie,
powiem, .
Konduktor:
.
Poskarży? ? ?
Poeta:
.
Konduktor:
Jechał?
Ma.
Poeta:
Wezwę.
Konduktor:
Wołaj .
. Poznam.
Poeta:
Może?
Konduktor:
?,, .
Poeta:
Zabrał
miałem , może ?
Konduktor:
Gulnie –
pomaga.
Poeta:
Denerwuję
– boli.
Konduktor:
, wiem,.
Będzie , zdecyduje – pierze, wychodzi – pomoże. Pamiętam, waliła..Rozumie?
Wie.?
Poeta:
Płaczę,
wietrzę, zbieram.
Konduktor:
Przyniosę
– zapisze, będzie. , . Mówię,, chodź.
Scena
II
Ci
sami, Kokainistka z rozdartą bluzką
Konduktor:
Przynieś,–
zrobi. Zainspiruje, uratuje. ? Zbawi,? ...
Poeta:
,...
Konduktor:
Rozmawia.
Leży! ,. (exit Kokainistka)
Scena
III
Ci
sami
Konduktor:
,
powiem, ? , zapale. Jest, chce. Kocha. Rucha, ćpie, płaci, . Zrobię – , moje.
Jest – piję ,. Spotykam, są,,jest. Obciągnie, .. ,, widziałem. Wydymałem.
Chodzi ,,. (dogasza papierosa na ręce poety). (exit)
Scena
IV
Poeta,
sam
(Wyciąga
papierosa z paczki, odpala. Krztusi się, opluwa. Odpala drugiego. Słychać
odgłosy hamowania pociągu.)
Scena
V
Poeta,
Kokainistka
Kokainistka:
...
Poeta:
(Odgasza
papierosa na jej przedramieniu) Ubierz, dojeżdżamy.
Musisz..Pomaluj,.
Kokainistka:
...
Poeta:
(bije
ją otwartą dłonią w twarz, na odlew) Będę.
(Kokainistka
się przebiera, przepakowuje rzeczy, płacze cały czas.)
KONIEC
środa, 20 stycznia 2016
Pan Jak
Dlaczego
Dlaczego ten
Dlaczego ten pan
Dlaczego ten pan leży
Dlaczego ten pan leży i
patrzy?
Dlaczego ten pan leży i patrzy, czemu on tak patrzy?
Niech
Niech on
Niech on nie
Niech on nie patrzy
Niech on nie leży
Niech nie patrzy i nie leży, ten pan.
Dlaczego
Dlaczego ten pan leży?
Pan nie leży, pan
Pan nie leży, pan wstanie
Pan nie leży, pan wstanie
i usiądzie.
Proszę
Proszę przyznać
Proszę przyznać, że
Proszę przyznać, że lepiej
Proszę przyznać, że lepiej panu
teraz.
Pan nie patrzy
Pan nie patrzy, proszę
Pan nie patrzy, prosze pana,
Pan wstanie
Pan wstanie i zauważy
Pan wstanie i zauważy, jak
Pan wstanie i zauważy, jak dobrze
Pan wstanie i zauważy, jak dobrze było
Pan wstanie i zauważy, jak dobrze
Pan wstanie i zauważy, jak
Pan wstanie i zauważy
Pan wstanie
Pan
jak
Dlaczego ten
Dlaczego ten pan
Dlaczego ten pan leży
Dlaczego ten pan leży i
patrzy?
Dlaczego ten pan leży i patrzy, czemu on tak patrzy?
Niech
Niech on
Niech on nie
Niech on nie patrzy
Niech on nie leży
Niech nie patrzy i nie leży, ten pan.
Dlaczego
Dlaczego ten pan leży?
Pan nie leży, pan
Pan nie leży, pan wstanie
Pan nie leży, pan wstanie
i usiądzie.
Proszę
Proszę przyznać
Proszę przyznać, że
Proszę przyznać, że lepiej
Proszę przyznać, że lepiej panu
teraz.
Pan nie patrzy
Pan nie patrzy, proszę
Pan nie patrzy, prosze pana,
Pan wstanie
Pan wstanie i zauważy
Pan wstanie i zauważy, jak
Pan wstanie i zauważy, jak dobrze
Pan wstanie i zauważy, jak dobrze było
Pan wstanie i zauważy, jak dobrze
Pan wstanie i zauważy, jak
Pan wstanie i zauważy
Pan wstanie
Pan
jak
czwartek, 7 stycznia 2016
Tap, tap.
Wyobraziłem sobie, że
już Cię nie ma.
Że ból się skończył
i proszki zaczęły działać.
Wyobraziłem sobie, że nie mogę już zrobić tych
wszystkich rzeczy,
które już zrobiliśmy
i nie umiałem żałować, że już
je zrobiliśmy.
Rozmawialiśmy, pamiętasz, że
kiedyś nie będę mógł i
mam korzystać, póki mogę.
Leżę sam i płaczę, na zaś, po Tobie.
Jutro znowu odbierzesz, ja znowu nie zadzwonię.
Znowu się miniemy.
Zapłakałem po tobie, a przecież jutro się obejmiemy
zjemy kolację
/wcale nie ostatnią/
ale ja widze tylko
ale ja czuje tylko
wyobraziłem sobie tylko
że Ciebie nie ma
/tylko/
już Cię nie ma.
Że ból się skończył
i proszki zaczęły działać.
Wyobraziłem sobie, że nie mogę już zrobić tych
wszystkich rzeczy,
które już zrobiliśmy
i nie umiałem żałować, że już
je zrobiliśmy.
Rozmawialiśmy, pamiętasz, że
kiedyś nie będę mógł i
mam korzystać, póki mogę.
Leżę sam i płaczę, na zaś, po Tobie.
Jutro znowu odbierzesz, ja znowu nie zadzwonię.
Znowu się miniemy.
Zapłakałem po tobie, a przecież jutro się obejmiemy
zjemy kolację
/wcale nie ostatnią/
ale ja widze tylko
ale ja czuje tylko
wyobraziłem sobie tylko
że Ciebie nie ma
/tylko/
środa, 6 stycznia 2016
pierwsza odsłona
W pierwszym dniu POCAŁUJ
Przytul i pogłaszcz
Opowiedz, powierz, ale spokojnie
To ja.
Uspokój się. Przyłóż głowę.
Nie mogło być aż tak źle,
Nie?
Przecież tu jesteśmy.
Nie wiem, jak mógł - tobie?
Nie wiem jak mogła - tobie?
Nie, nie - zostaw, jest za zimno nie możemy tak.
Nie, nie - zdejmij, przepocisz i przeziębisz - nie mozemy tak.
Co? Tak, słyszę - przecież się nie roztroję. Co? Tak, przecież mówię, że nie podzielę na dwoje.
Halo?
Nie, zajęte, zablokowanie przecież.
Co, jak to - przecież rozłączone.
Nie; zamilcz już, wynies, przenieś się
Powtórz to tej tam
Powtórzę to tej tam
Przytul i pogłaszcz
Opowiedz, powierz, ale spokojnie
To ja.
Uspokój się. Przyłóż głowę.
Nie mogło być aż tak źle,
Nie?
Przecież tu jesteśmy.
Nie wiem, jak mógł - tobie?
Nie wiem jak mogła - tobie?
Nie, nie - zostaw, jest za zimno nie możemy tak.
Nie, nie - zdejmij, przepocisz i przeziębisz - nie mozemy tak.
Co? Tak, słyszę - przecież się nie roztroję. Co? Tak, przecież mówię, że nie podzielę na dwoje.
Halo?
Nie, zajęte, zablokowanie przecież.
Co, jak to - przecież rozłączone.
Nie; zamilcz już, wynies, przenieś się
Powtórz to tej tam
Powtórzę to tej tam
Subskrybuj:
Posty (Atom)