gdziekolwiek spojrzę
nie mogę dołączyć reszty zmysłów
do obrazu.
Omiatam siebie wzrokiem,
a wrażenia przepływają
opływają
i rozpływają się
a ja gdzieś pośród nich.
wszystko w tych samych barwach
zaciągniętych powiek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz