wtorek, 22 kwietnia 2014

pierwsze trzy dni

jeżeli sensem nie cel
tylko żel
i okruszki wysypywane w międzyczasie
to w pełnej krasie
pokażemy się tylko u schyłku.
wszystko w wymiarze pyłku
tylko w innych odcieniach szerokości światła padania
jest coś wspólnego - trud wstawania
konieczność turlania
i wymagania
odnośnie smagania

i krakania
/między wronami/
budzimy się sami /i zasypiamy też nie razem/

wmawiamy sobie bazę
danych i wytycznych
pełną zdań krytycznych
i współrzędnych analitycznych
jednak nigdy nie doszliśmy do podstaw tych konstrukcji
wszystko oparte na fuzji
nic stałego
poza jedną prawdą

"nie podważaj niczego"
/ znaczy "pierwszego" /

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz