Jej imię to
rytm,
dźwięk każdego
kroku
przed piruetem.
W tym szczególnym punkcie
kulminacji
mówi mi o tonacji,
bo metrum już sam zrozumiałem.
Skomponowała również
partię dla mnie
i pozostałych chórzystów
którzy w kontrze mają nadawać
cień
poślizg dla jej
zmysłów;
Ja, wraz z pozostałymi smyczkami
posadzeni zostaliśmy
i uradowani
stukaliśmy wszystkie noty z partytury
jej bioder rozczytane
wsłuchiwaliśmy się w kołysanie,
stukanie
stękanie, sapanie
i szczere płakanie
i szczerze jej przygrywaliśmy dla
podkładu
po ostatniej codzie wstała,
ukłoniła się
i z kapitanem zeszła
aż na samo dno
pokładu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz