nauczyłem się nowych wyrazów
brak
żal
CHCIAŁBYM
lustro wywraca wszystko na lewą stronę
goniąc królika uciekłem z krainy
i urok / klątwa / obraz boscha
ale nie ogród, tylko krąg.
czekam na beatrycze, ale
ona na długo przede mną odeszła
rozdzielona mieczem króla marka, nigdy obok
zawsze koło |
potem kwadrat, znaczy trójkąt
drabina i ojciec z synem
duchem krążyłem wokół kręgów
w każdej wnęce dusza łapie inną
a ja
chciałbym
||
poznałem twarze i ich wymiary
mary, zegary, fanfary
i pochód przez łuk triumfalny.
zdalny, manualny proces figlarny
a ja, marny, jak ten karny odział nowego pułku
w tym kółku trzymam was za ręce
nie chcę ale chciałbym
dałbym, brałbym i skradłbym
jednak się wstydzę albo brzydzę i krzyczę
ale głos staje w gardle
a ja rękę mam w imadle a
a oddech łapię cudzymi płucami
szczycimy się wszyscy kacami, rubinami i blaskami
bo tylko wśród nich się mamy.
pany zmieniły imię i nazywają się sponsorami
gafami,
otaczamy się i promujemy dla chwały talara
nowa dziara
a ja mam bliznę na lewo od przedramienia
wszystko się zmienia tylko ja
trzymam się słownika
brak / żal / chciałbym
tak, znikam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz