jesteśmy winni, bo nie chcieliśmy
dzielić się z wami, waszymi brakami, powielać je nieskończoną ilość razy, jak frazy w obcych językach.
Jesteśmy chciwi, bo nie było nam nigdy mało miłości i wszystko, niczym midas w złoto, zamienialiśmy w puch i niezliczone objęcia.
Jesteśmy zatwardziali i konserwatywni, bo demiurgicznie transmutujemy substraty i nie odbierzemy sobie kochania, tak jak i wam nie pozwolimy.
Wrócicie do nas, jak nie dziś, to pokolenia
po pokoleniach
po pokoleniach
po pokoleniach.
my,
winni